Bia³y anio³ z nieba spad³
Spojrza³ na mnie i wsta³
Ca³kiem nagi i piêkny by³
Anio³ tak jak ptak
Na ulicy depta³ strach
Godzi³ noce z dniem
Cz³owiek wskaza³ na gard³o swe
D³awi¹c siê swym z³em
Czy kiedyœ bêdê móg³ byæ takim jak on
I patrzeæ prosto w œmieræ
Czy kiedyœ bêdê móg³ byæ bia³ym anio³em
I godziæ noce z dniem
Na swe pióra przyj¹³ krew
A na zmys³y ból
Ponad ziemiê uniós³ go wiatr
By istnieæ tylko wœród gwiazd
Czy kiedyœ bêdê móg³ byæ takim jak on
I patrzeæ prosto w œmieræ
Czy kiedyœ bêdê móg³ byæ bia³ym anio³em
I godziæ noce z dniem