Jak piszesz "A" to z wielkiej
Jedziemy, ja, ona i Bentley
Ci-ciszę lubią pieniądze, dla nas dwa miejsca siedzące
Elegancko, załóż najgorsze
Bierzemy i pierzemy forsę
Gramy na giełdzie na Binance, a szczęście przynosi nam hajs
Na tej ulicy urządziłem sobie biuro
Tyle mord do wykarmienia tak jak kurort
Zabawa na 102, nie dycha z dwóją
Imponuje się postawą, nie posturą
Od zera do miliona
W operach i w Hiltonach
W gajerach, ortalionach
To maniera czy renoma
Od zera do miliona (nie trwało zbyt długo)
W operach i w Hiltonach (zachwycam się sztuką)
W gajerach, ortalionach (Lacoste albo Hugo)
To maniera czy renoma (mam jedną jak i drugą)
Od zera do miliona, nie trwało zbyt długo
W operach i w Hiltonach, zachwycam się sztuką
W gajerach, ortalionach, Lacoste albo Hugo
To maniera czy renoma, mam jedną jak i drugą
Przerwa to tylko antrakt
Kilku z naszych na sankach
Podatki, spółki na Cyprze
Kiedyś Ci opowiem po litrze
Schodami a nie windą
Nadziani tak jak Lindor
Jej bluzka podkreśla piersi
Miłość francuska, merci
Chorągiewki niech się spodziewają wiatru
Jak lądujemy na deskach do teatru
O północy na streamingach mnie wypatruj
Rodzina i muzyka, cały świat mój
Od zera do miliona
W operach i w Hiltonach
W gajerach, ortalionach
To maniera czy renoma
Od zera do miliona (nie trwało zbyt długo)
W operach i w Hiltonach (zachwycam się sztuką)
W gajerach, ortalionach (Lacoste albo Hugo)
To maniera czy renoma (mam jedną jak i drugą)
Od zera do miliona, nie trwało zbyt długo
W operach i w Hiltonach, zachwycam się sztuką
W gajerach, ortalionach, Lacoste albo Hugo
To maniera czy renoma, mam jedną jak i drugą
Od zera do miliona, nie trwało zbyt długo
W operach i w Hiltonach, zachwycam się sztuką
W gajerach, ortalionach, Lacoste albo Hugo
To maniera czy renoma, mam jedną jak i drugą